Zimowe aktywności ruchowe, sport, spa i regeneracja
ADRIAN OSIECKI • dawno temu • 1 komentarzDobrze wiemy, że profesjonalny kulturysta, nie zapomina o aerobach, czy kardio. Nie można ograniczać pracy nad swoim ciałem tylko i wyłącznie do treningu siłowego. O sile całego organizmu decyduję trening tlenowy, wzmacnia serce, mięśnie, a także efektywnie spala tkankę tłuszczową, dlatego właśnie nawet kulturyście nie powinni omijać treningów aerobowych.
Trening kardio nie polega na intensywnym ćwiczeniu „do upadłego”, a wręcz przeciwnie. To utrzymywanie umiarkowanej intensywności ćwiczeń przez długi czas. Aby kontrolować intensywność należy w czasie ćwiczeń monitorować puls. Można to robić za pomocą pulsometra, który dodatkowo liczy nam orientacyjnie spalane kalorie.
Trening kardio powinien być wykonywany na poziomie 60-70% swojego tętna maksymalnego. Tętno maksymalne liczymy odejmując od 220 nasz wiek. Sposobów na trening tlenowy jest wiele, od marszu, biegu, jazdy na rowerze, czy też w obecnym okresie zimowym np. jazda na nartach, snowboardzie, czy łyżwach.
Narciarstwo jest najpopularniejszą obecnie formą aktywności zimowej. Sport właściwie dla każdego, kulturysta może szukać tutaj plusów w postaci dodatkowego treningu nie tylko aerobowego, ale też wzmacniającego nogi. W zależności od rodzaju dyscypliny, swobodny zjazd, czy też jazda biegowa, w której angażujemy niemal mięśnie całego ciała.
Druga obecnie popularną formą jest snowboard. Pierwszą kluczową zmianą jest jedna, zamiast dwóch desek. Inne zasady praktycznie się nie zmieniają. Prócz treningu nóg, poprawiamy również balans ciała i koordynację ruchową.
W łyżwiarstwie nogi pracują najsilniej, jest to właściwie inna odmiana biegu, tylko, że na lodzie. Chyba najbardziej męcząca i najbardziej dająca w kość dyscyplina jeżeli chodzi o trening wydolnościowy. Której dyscypliny byśmy nie wybrali, są one doskonałą alternatywą dla sesji kardio w postaci biegu, czy jazdy na rowerze.
Okres zimowy możemy wykorzystać również w prostszy sposób – np. wojna na śnieżki, czy po prostu lepienie bałwana. A może sanki ? Idealny sposób na spędzenie czasu z bliskimi plus zaleta w postaci aktywności. Czego byście nie wybrali, pamiętajcie, ruch jest lepszy niż godzinami przesiadywanie przed telewizorem.
A czy zimową aktywnością, możemy nazwać wizytę w SPA ? Pomyślcie nad regeneracją organizmu. Zima to idealny okres na wyjazd w góry, gdzie dotlenimy swój organizm podczas marszów po szlakach, czy totalnie zrelaksujemy się w jacuzzi.
Pamiętajmy o tym, iż nasze mięśnie rozwijają się, po treningu, a nie w trakcie.
Dlatego warto zwrócić szczególną uwagę na regenerację.
Postawiłbym tutaj na krioterapie.
Krioterapia to leczenie bardzo niskimi temperaturami: minus 120–160 stopni, przebiega w Kriokomorze. Kriokomora może być przeznaczona dla jednej lub kilku osób, najczęściej wyposażona jest w jeden bądź dwa przedsionki, w których temperatura wynosi około minus 80 stopni C. Osoby poddawane zabiegowi przechodzą przez kolejne przedsionki i adaptują się do niskiej temperatury.
Po mniej więcej 60 sekundach przechodzą do komory ostatecznej, w której jest minus 130–160 stopni C, ale odczucie zimna nie jest nieprzyjemne, bo występuje tu niewielka wilgotność. Po 2 minutach pacjenci opuszczają kriokomorę i przez kilkadziesiąt minut wykonują pod okiem fizjoterapeutów odpowiednie ćwiczenia gimnastyczne. W tym czasie do wyziębionych organów, mięśni i komórek ciała dociera ciepła, silnie utlenowana krew, która krąży cztery razy szybciej niż zwykle i działa regenerująco oraz pobudzająco.
Po takim zabiegu następuje wzmożona, nieosiągalna w zwykłych warunkach produkcja betaendorfin, czyli hormonów szczęścia. – Ciało jest zregenerowane, a ćwiczenia przed zabiegiem niewykonalne nagle stają się do zrobienia. Zwiększa się też próg bólu, czyli ból jest mniej odczuwalny.
Ten artykuł ma 1 komentarz
Pokaż wszystkie komentarze